poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 23

*Harry*
Siedzieliśmy na kanapie i zawzięcie udawaliśmy, że jesteśmy zaciekawieni filmem, który leciał w TV, choć tak naprawdę ani ja ani Lou czy Niall nie mogliśmy się skupić i co chwilę zerkaliśmy na telefon. Sms czy cokolwiek!
W pewnym momencie mój wyświetlacz się rozjaśnił. Robiąc ruch ninji złapałem za niego i popatrzyłem na wyświetlacz.
- Lisa? Do mnie? Lol. – pomyślałem lekko zdziwiony, bo czemu dzwoniła do mnie a nie do Louisa i wgle czemu ona a nie Jull.
- Przyjedźcie do szpitala. – usłyszałem zdenerwowany głos po drugiej stronie słuchawki.
- Co?! Jaki szpital?! Gdzie?! – zacząłem wykrzykiwać i jednocześnie wymachiwać ręką.
Podała mi adres a potem tylko krótkie *biiiiiiip…*
- Szybko! – rzuciłem w stronę chłopaków, którzy stali zdezorientowani patrząc na mnie z przerażeniem.
Chwyciłem kluczyki i wybiegliśmy z domu.
Nie wiem jakim cudem trafiłem pod podany adres, ale massive thank u Boże.
Przed niedużym, bladokremowym budynkiem czekała na nas Moni. Rzucili się z Louisem w objęcia a ja czekałem na jakiekolwiek wyjaśnienia. W końcu się oderwali od siebie i zaczęła opowiadać… O mój… Boże. W mojej głowie przewijało się tysiące myśli na temat tego jak nienawidzę directioners i tego co robią, ale szybko się ogarnąłem, bo to nie prawda. Kocham moich fanów, tych prawdziwych.
- Ja jak widać mam stłuczone żebra i lekko zwichniętą rękę, Liss jest cała i zdrowa, ale Julia… Ona oberwała najbardziej… - streściła dziewczyna a ja nie dowierzałem w to słyszę.
Popchnąłem Zayna, który stał w przejściu i wpadłem do budynku. Biegłem przed siebie nawet nie wiedziałem gdzie. Na szczęście po dość długim błądzeniu jakaś babka wskazała mi drogę i salę, w której leży Jull.
Nacisnąłem na klamkę delikatnie uchylając drzwi. Po cichu wszedłem do środka rozglądając się po sali. Była… pusta.
- Julia? – spytałem, ale w odpowiedzi dostałem tylko echo.
Wyszedłem na korytarz próbując się dowiedzieć gdzie ona jest.
- Gdzie jest Julia Hughes? Co się z nią dzieje? – pytałem pielęgniarek, ale mijały mnie zaganiane mówiąc, że nie teraz, mam czekać.
- Cudownie, kurwa! – syknąłem wchodząc z powrotem do sali 69.
Przykucnąłem na fotelu i schowałem twarz w dłonie.
- Czemu nikt mi nie chce nic powiedzieć? Co się z nią dzieje, czemu każdy biega jak jakiś debil? A co jeśli… Nie… To nie prawda. – myślałem zawzięcie próbując znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie całej tej sytuacji.
Poczułem jak moje policzki powoli stają się co raz bardziej wilgotne…
*Louis*
Staliśmy nadal na dworze oprócz Narrego, którzy pognali szukać swoich ‘zgób’.

Monica opowiadała nam to całe zdarzenie jeszcze raz, ze szczegółami. Jednak zawzięcie broniła się przed tym aby powiedzieć jak one wyglądały… Nie rozumiałem tego, ale stwierdziłem, że załatwimy to potem.
- A co dokładniej Jull? – zapytałem chyba po raz setny, bo jeśli by jej się coś stało poważnego to…
- Lekki wstrząśnięcie mózgu, ale wszystko jest w porządku, stan stabilny.
Chciałem uściskać ją z całych sił, ale wiedziałem, że nie mogę patrząc na jej zabandażowaną klatkę piersiową...
*Harry*
Nadal siedziałem w tej pieprzonej sali, w tym pieprzonym fotelu. Moje serce ściskało się co raz mocniej na myśl, że ona…

Podniosłem się wreszcie i pustym spojrzeniem przyglądałem się pomieszczeniu. Moją uwagę przykuł pierścionek na stoliku, którego dostała ode mnie z napisem „HJ4ever”. Ścisnąłem go w ręce i pozwoliłem łzom swobodnie opadać na koszulkę „18 56”.
- Harry? – usłyszałem w pewnym momencie głos, który rozpoznam wszędzie, który przyprawia mnie o dreszcze… - Co ty robisz? Czemu płaczesz do cholery?
- Julia…? – zapytałem retorycznie, prawie szeptem.
- Nie, Święty Mikołaj. Kotek, wszystko okej? – dziwiła się zaprząc na moje zapłakane oczy.
- Ale… Myślałem… Boże… - wymamrotałem i jednocześnie przybliżyłem się do niej i mocno ją ściskając.
- Hazz… - wyszeptała składając mi na ustach namiętny pocałunek.

_______________


Hahahahahaha Boże! Nie wierze! Co to ma być?! Co to jest?! Dżizaskurwajapierdole chyba gorzej tego napisać się nie dało -_-
Znów przeproszę za długie niedodawanie, ale... Od kilku dobrych dni chciałam to przepisać, ale co wzięłam zeszyt i usiadłam do laptopa to "Po co? I ta nikt tego nie czyta." i odkładam.
Dla mnie to jest true story. Nie mam od was motywacji żeby pisać i przepisywać. Jak biorę zeszyt to jest tak samo jak z przepisywaniem. Nie chce mi się pisać, nie mam weny. Od kilku dni pisałam 25 rozdział no i wczoraj go skończyłam. Przeczytałam i... Podarłam 3 kartki, czyli 6 str. A4. Nie mogłam uwierzyć, że to ja napisałam, to było okropne -_-.
Na blogu pojawi się do 26 rozdziałów. Potem? Najprawdopodobniej zawieszę bloga. Mam nadzieję, że wtedy coś napiszę, przyjdzie wena, może motywacja z waszej strony. To nie jest pewne, ale zapewne tak zrobię, albo wgle to zakończę na 26 i napisze tylko w 1 poście co miało się wydarzyć.
No to na tyle. Czekam na komentarze - czyli dla mnie motywacja. W sumie to zależy też od was co zrobię. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie...

24 komentarze:

  1. Czemu taki krótki ;( ale i tak zajebisty ! ;D
    Już ci coś mówiłam o zawieszeniu bloga...NIE MASZ PRAWA ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ja to czytam i Amlex i inni ludzie :D
    Więc pisz dla nas i szkoda ze taki krótki wiec prosimy o dluższe i częściej :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jprdl.. ryczę! Genialny rozdział, a ty mi sugerujesz, że jest do dupy. PRZESTAŃ! Jest na serio zaje.bisty! ;************
    I uwielbiam twojego bloga i takk jak już wspomniała Amlex -> Według nas nie masz żadnego prawa go zawieszać! Ani też nie kończ! Kochamy Cię dziewczyno! <3
    Proszę uwierz, że masz fanów, którzy niecierpliwie czekają na kolejne notki! Ja np. do nich należę :) Więc już smajla na buzi sobie rysuj i z nową siłą bierz się za pisanie ;D
    Pozdrawiam, ściskam i całuję - Alexx ;*

    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. .Ej rozdział mega. Zresztą jak każdy .. Co do zawieszenia bloga to
    TO MÓWIĘ NIE BO JEST SUPER !!! Pisz dalej bo jest tu spora grupka osób które czytają i za każdym razem z niecierpliwością czekają na kolejny soo PISZ PISZ !! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty chyba sobie kpisz ?! Moje ulubione opowiadanie a ty je chcesz zawieśić ?!!!! DZiewczyno ty genialnie wszystko piszesz !!! PROSZEE nie przestawajj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo, ale wszystko jeszcze przemyślę :)

      Usuń
  6. nie pierdol , świetny rozdział jak każdy ! znaczy bywały lepsze ale ten nie jest zły !!! nie możesz się tak nisko oceniać. Czasami zdarza się brak weny i to nie jest twoja wina.. nie można pisać na siłę bo to się nie uda. Może poczekaj aż powróci Ci natchnienie ? nic wbrew sobie.
    Mam nadzieję , że choć trochę Ci pomogłam i przemyślisz to sobie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah dziękuje ;D
      pewnie, że przemyślę ! :)

      Usuń
  7. Zajebiste ! Pisz dalej ! Uwielbiam czytać twojego bloga tylko dodawaj częściej

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie usuwaj to opowiadanie jest genialne!:)
    Popracuj nad realizmem zdarzeń a będzie świetnie!Nie usuwaj!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę nudny, następnym razem się bardziej wysil. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no chyba napisałam to ;D a poza tym nie będę się wysilać, bo zawieszam bloga i nie będziesz się użalać nad tym jak ci się nie podoba. nie rusza mnie to w sumie, ale rozumiem oczywiście i postaram się urozmaicić kolejny rozdział ;D
      p.s. jeśli mogłabyś to pokomentuj ze swojego konta :))

      Usuń
    2. nie posiadam konta,nie wiedziałam ze to wymóg potrzebny do komentowania twojego bloga.Jeżeli tobie to przeszkadza usuń opcje anonimów. Założę się że jakby to był komentarz pozytywny nie wysiliłabyś się tak odpowiedziom.Nie miało cię to ruszyć,wyraziłam swoje zdanie dziękuje:)

      Usuń
    3. ''ale rozumiem oczywiście i postaram się urozmaicić kolejny rozdział ;D'' wysilam się jeśli jest to potrzebne. nie nie potrzeby mieć konta, ale dobrze wiem że je masz. ''ODPOWIEDZIOM'' luz.

      Usuń
  10. Kurwa, jak to nikt nie czyta?!
    Dżizys, przecież ludzie to czytają i uwielbiają.
    Smutno mi, że chcesz zawiesić, ale mam ochotę cię dorwać, bo chcesz skończyć...
    Życzę ci, żeby wena wróciła. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha dla mnie 10 komentarzy to nic... na samym początku tyle miałam...
      przepraszam, ale jest równie uzo zajebistych opowiadań :D np http://be-with-you-to-end-of-my-life.blogspot.com/ :D:D
      dziękuję bardzo ! <3

      Usuń
  11. co ty wgl pierdolisz..? ludzie komentuja twojego bloga chwala, czytaja , a ty mi tu mowisz ze nie masz motywacji. wez pisz tego bloga nie wkurwiaj mnie bo ja go chce czytac bo jest super.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyno co ty pierdolisz ?! Rozdziały są amaZAYN :D xd i ja czekam na więcej niż 26 rozdziałów ! xd . Boże nie umiem pisać długich powieści .. xd / Pattie ~

    OdpowiedzUsuń