poniedziałek, 18 czerwca 2012

Rozdział 19

*Julia*
Rankiem obudził mnie jakiś dotyk. Dokładniej ręka, która bawiła się moimi włosami. Otworzyłam oczy i mój wzrok powędrował w stronę Harrego. Przywitał mnie jego słodki uśmiech oraz „Hej” z dodatkiem uroczego  „Kocham cię”. Odwzajemniłam to zamykając mu usta pocałunkiem. Ten przesłodzony moment przerwał nam wbiegający do pokoju… Liam. Stanął skrępowany nie wiedząc co ma zrobić, podobnie jak my…
- Nic nie widziałem, nic nie słyszałem! Jestem ciemny tak na…
- 100%! – wysyczał wkurzony Harrold.
- Lou! Lou! Louis! – krzyczał wybiegając z sypialni jakby zszedł z roller coaster.
- Idiota. – ‘skomentował’ loczek, który próbował się wydostać spod kołdry.
Pokręciła się jakoś tak dziwnie, że ten nie mógł wyleźć. Wkurzony zczołgał się na koniec łóżka i… *jeb*. Upadł z takim hukiem na ziemię, że myślałam, że coś, mu się stało.
- H… H… Harry! Kochanie! – dramatyzowałam podnosząc się z łóżka.
Kucnęłam na wysokości jego… krocza <ok> pytając czy żyje.
- Co wy robicie? – spytał stojący w progu Loui, który przyglądał się naszej… pozycji.
Nie zbyt zwracałam na niego uwagi. ‘Ocucałam’ loczusia. „Bla, bla…”, ale w końcu podniósł swój tyłeczek.
- Wyjaśnicie mi to? – ciągnął Tomlinson.
- Nie. – odparłam stanowczo mijając go, bo chuj go to tak naprawdę obchodzi co robimy na podłodze w jego pokoju.
Weszłam do siebie i zaczęłam się ogarniać.
*Liam*
Po rannej akcji w pokoju Hazzy powędrowałem na dół. W kuchni byłem jedynie ja. Wstawiłem wodę na kawę i zacząłem szukać jakichś rzeczy na śniadanie.
- Piiić! – jęczał czołgający się w moją stronę skacowany Zayn.
- Masz. – powiedziałem podając mu szklankę zimnej wody.
Ogólnie nigdy nie wiedziałem co to tak naprawdę znaczy „kac”. Nie piłem dużo. Czasem kilka łyków jakiegoś słabego alko i nic więcej. Patrząc na tych moich idiotów to raczej nie chciałbym się dowiedzieć…
Chwilę później do kuchni przyszli wszyscy błagając o szklankę wody. Wyminąłem ich, bo mają ręce i mogą się obsłużyć.
Zabrałem breakfast i poszedłem z nim do ogrodu, bo nie chciałem dusić się w domu.
Usiadłem przy stoliku zaczynając rozmyślać i użalać się.
Bardzo się cieszyłem, że dziewczyny do nas przyjechały, bo to naprawdę świetne osoby, ale… Te sytuacje zaczęły mnie przerastać. Przesłodzona atmosfera, bleeh. Irytowało mnie takie coś, ale starałem się nie pokazywać tego po sobie. Jakiś czas temu życie singla było najlepszym dla mnie rozwiązaniem. Nie myślałem o kimś na poważnie, imprezowe laski i nic więcej.
Teraz codziennie widząc te 3 pary to serce ściskało mnie cholernie…
Ok., ja to ja, ale Zayn… Boże, czemu on? Ja rozpaczałem, ale chyba nie potrafiłem sobie wyobrazić co on przeżywa widząc codziennie razem Julię i Harrego...
- Wszystko ok? -  od przemyśleń wyrwał mnie głos Jull, aż podskoczyłem.
- Jasne. – odparłem stanowczo starając ukrywać pod grubą warstwą to co czuję wewnątrz.
- Idziemy oglądać jakiś film. Chodź z nami, bejbe. – oznajmiła machając zapraszająco ręką.
W sumie czemu nie…
Usiadłem na fotelu obok reszty i zaczęliśmy oglądać. Każdy zafascynowany fabułą akcji, ale ja byłem tam tylko dekoracją. Siedziałem i myślałem nie zważając na film.
Po skończonym seansie poszliśmy do ogrodu popływać, bo szlachcie na kacu nie chciało się wybywać z domu. Następnie jakiś obiadek i inne pierdoły – no i tak zleciało popołudnie.
Dochodziła 19 a ja znudzony czytaniem jakiejś badziewnej książki postanowiłem gdzieś wyjść. Jakiś klub najbardziej mi pasował…
Postanowiłem wyciągnąć ze sobą Zayna, żeby się oderwał od tej codziennej monotonności. Zgodził się bez problemu, więc ucieszyłem się, że nie będę lazł tam sam. Założyłem na siebie beżowe rurki, granatowe Converse, białą bluzkę z jakimiś bazgrołami przypominającymi kota srającego na pustyni. Jeszcze miętowa koszula i było w porządku.
Punkt 20 wyszliśmy z domu. Reszta siedziała w ogrodzie, w basenie oglądając przy okazji TV.
Po kilku chwilach szwędania się znaleźliśmy jakiś klub. Malik polazł w stronę baru a ja podreptałem za nim. Zamówił drinka i wyciągnął papierosa.
- Zayn? – spytałem dość niepewnie.
- Ta?
- Kochasz Julię? – palnąłem prosto z mostu jak jakiś idiota.
- A co to kurwa ma do rzeczy? – warknął a ja wiedziałem, że wkraczam na miękki grunt.
- Z tego co wiem to się przyjaźnimy i z kurwą mi nie wyjeżdżaj. – odparłem wyrywając mu fajkę. - Więc odpowiesz?
- Może. – odparł, ale ja na taką odpowiedź to nie liczyłem… - Wybywasz na parkiet czy będziesz tu siedział?
Pociągnąłem ostatni raz, zgasiłem papierosa i ruszyłem w rytm klubowej muzyki. W końcu z oczy zniknął mi mulat a ja coraz bardziej się zatracałem w tańcu ocierając o jakieś obce mi ciała.
Postanowiłem trochę odsapnąć, więc wyszedłem z tłumu i stanąłem pod ścianą. Zauważyłem, że obok mnie na schodach siedzi jakaś brunetka.
- Liam. – przedstawiłem się podchodząc do niej.
- Ooo… Ten pedałek z One Direction. – skomentowała ‘uroczo’ spoglądając na mnie.
- Nie pierdol, bo nie znasz mnie ani reszty. – wzruszyłem ramionami. – A jak brzmi twoje imię?
- Emma. – odparła krótko, wstała i ruszyła na parkiet całkowicie mnie olewając.
Fakt, pierwsze wrażenie to miała chujowe, lecz miała coś w sobie, coś co mnie do niej ciągnęło… Postanowiłem nie odpuścić i poszedłem za nią.
Tańczyłem ocierając się on nią i jednocześnie czując jej zapach. Perfumy Lanvin Leange, uwielbiałem je.
Dziewczyna może z początku mnie odepchnęła, ale z każdą chwilą widziałem, że coraz bardziej mnie pragnie.
W pewnym momencie poczułem jak łapie mnie za rękę. Wyciągnęła nas z tłumu i skierowała się w stronę łazienki. Nie protestowałem choć wiedziałem, że popełniam błąd, duży błąd.
Otworzyłem drzwi od toalety i… zamarłem.
Przy umywalkach… Zayn pieprzył się z jakąś blondyną…
Trzasnąłem zamykając je a dziewczyna puściła moją dłoń i wybiegła na zewnątrz. Popędziłem za nią. Wyszedłem na świeże powietrze a moje ciało przywitał rześki powiew nocnego wiatru.
Em siedziała na krawężniku zakrywając twarz w dłoniach. Niezbyt wiedziałem o co chodzi… Podszedłem bliżej siadając obok niej.
- Jak mogłam?! Jak mogłam chcieć się z tobą ruchać w łazience w jakimś jebanym klubie?! – rozpaczała wycierając z policzków łzy.
Spuściłem głowę. Wiedziałem, żeby wtedy zaprotestować, wiedziałem…
- Przepraszam… Boże, nie chciałem tego. – tłumaczyłem, ale wciąż nie miałem odwagi dotknąć jej ręki.
- Ja tym bardziej. – odparła patrząc pusto przed siebie. – Nie znam cię i nie wiem czy chciałabym cię poznać. Złe pierwsze wrażenie…
- Ty również nie masz u mnie na koncie cudownego pierwszego wrażenia. Pedałek… - rzuciłem spuszczając wzrok, bo nie powiem, było mi trochę przykro.
- Przepraszam, wiem, że nie powinnam, bo cię nie znam, ale… - jąkała się a ja widziałem, że jest jej najwyraźniej w świecie głupio.
- To może zapomnijmy o tej akcji, która zdarzyła się kilka chwil temu i zacznijmy od początku? – zaproponowałem posyłając jej uśmiech. – Liam.
- Emma. – odparła lekko unosząc kąciki ust.
Była naprawdę świetną dziewczyną… Widziałem, że nie łatwo będzie ją zdobyć czy cokolwiek. Miała trudny charakter, który miałem nadzieję, że kiedyś rozgryzę.
Gadaliśmy może nie całą godzinę… Em musiała się zbierać, bo zmęczenie dawało o sobie znać. Nie wiedziałem jak poprosić o jej numer telefonu, bo myślałem, że mi nie da… Ale po prostu zapytałem. Dała mi choć… jakoś niepewnie, czy niechętnie…
Pożegnałem się z dziewczyną, wsiadła do taksówki a ja ruszyłem do domu zostawiając w klubie Zayna, który dyma się z każdą napaloną laską…
________________________________________

Jakiś długi ;p O.o hahah, nadrobiłam za tamten krótki ;D
Podobał się? ;p
+ dodaję teraz różnie, zależy od szkoły, czasem co 3/4 dni, czasem co 5/6. PRZEPRASZAM ;c no ale chyba rozumiecie ;))
+ dawajcie pomysły na kolejne rozdziały! piszę dla was, więc chcę wiedzieć co byście chcieli żeby się wydarzyło :D

21 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na zdjęcie przy każdym rozdziale !!

    Meeega Rozdział ! Kocham ;**

    Polecam również u mnie , dopiero zaczynam , komentuj : http://rebellious-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo jaki fajny *-* xd jak cała innych rozdziałów :3 :D / Pattie !

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajeeefajny rozdział !!!! Hmmm..... Jakiś pomysł na nastepny rozdzial np. co dalej z Lisą I Niall'em < oby jak najlepiej >
    mooze cos w styluu jak z Jull I Hazz ? Dziaa za szybsze dodawanie rozdzialu :) Czekamy na 20 :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym chciała by był jakiś wątek z : JULIA ZAYN . Chciałabym żeby coś między nimi zaiskrzyło np. Harry musi wyjechać na tydzień do rodziny bo jego matka zachorowała a Julia zostaje z Malikiem . To było by ciekawe mały romansik . :D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny :D :D kocham te opowiadanie ♥!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę więcej: HARRY & JULIA, bo ostatnio coś ich mało . <3 Kocham te opowiadania . Pisz dalej i dodawaj jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Łooo.. Zayn szaleje! W sumie może to i dobrze.. No jestem ciekawa co wyniknie z tej nowej znajomości Liama :)
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;*

    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do mnie na VII rozdział! http://hungry-for-affection.blogspot.com/ -Blanca ‡

    OdpowiedzUsuń
  9. ten rozdział świetny! mam nadzieję że Liam znajdzie miłość :) no, a co do Zayna.. hm, szalony :D czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń