*2,5 tygodnia później*
(Przez te tygodnie… Boże… Cudowne tygodnie, przez które cholernie zbliżyłam się
do Harrego poznając go coraz bardziej z każdym dniem…)
Rankiem obudziły mnie promienie letniego słońca wpadające przez dziurę w
żaluzji w oknie.
- Auućć… - wyjąkałam przecierając oczy lekko podrażnione od ‘pobudki’.
Rozejrzałam się po pokoju, w którym nie było Lisy.
- Znowu nie raczyła mnie obudzić. – syknęłam spoglądając na zegarek, na którym
dochodziła 11.
Zwlokłam się z łóżka i skierowałam do toalety. Ochlapałam twarz zimną wodą,
która od razu postawiła mnie na nogi. Ogarnęłam włosy i wyszłam z pokoju.
Na korytarzu natknęłam się na Harrego, który również schodził dopiero na
śniadanie.
Podszedł do mnie, objął jedną ręką w pasie lekko przyciągając do siebie i
musnął mój policzek.
- Jak się spało? – spytał z uśmiechem, który malował mu się na ustach.
- W porządku. – odparłam monotonnie. – A tobie?
- Lepiej być nie mogło. – rozmarzył się ukazując co raz większe dołeczki. – Takie
sny to mogłyby być co noc…
- To co ci się takiego cudownego śniło? – spytałam lekko zaciekawiona.
- Co? Chyba raczej kto. – przyjrzał mi się. – Ty.
Yh… Nie powiem, trochę mnie to speszyło. Dziwnie się poczułam, choć moje serce
nabrało szybszego tempa a ja udałam niewzruszoną.
- No wreszcie! – przywitał nam ‘okrzykiem’ Liam, gdy weszliśmy do kuchni. – Wy zawsze
na śniadanie to schodzicie razem…
WTF?! Payne… Co to miało być? I kill u!
Zjedliśmy tosty jak zwykle nieziemskie przygotowane tym razem przez Zayna i
postanowiliśmy się wybrać na ‘małe’ zakupy do TESCO, bo nasza lodówka świeciła
pustkami.
Wzięłam szybki, tym razem gorący prysznic, ‘odprawiłam’ poranną toaletkę i
zaczęłam poszukiwania ubrań. Po wygrzebaniu jakiegoś luźnego zestawu
<klik> założyłam go na siebie i zeszłam na dół.
Postanowiliśmy pójść pieszo, bo stwierdziliśmy, że spacer nam dobrze zrobi,
zwłaszcza, że za oknem była nadzwyczaj piękna pogoda, co w Londynie to w sumie
rzadkość.
Doszliśmy pod supermarket i weszliśmy do środka. Oprócz Hazzy, którego
zaczepiła jakaś laska z ombre hair.
- Pewnie fanka… - pomyślałam wymijając ich i wchodząc do pomieszczenia.
Niedługo potem dołączył do nas i już w ‘pełnym składzie’ mogliśmy ‘shoppingować’.
Nie odbyło się oczywiście bez przecudownych zabaw jakie wymyślili chłopcy.
Jakie? Np. ściganie się w wózkach, rzucanie w siebie pomidorami <a’la
paintball>, walka na cukinie i rzucanie arbuzem do ‘kosza’.
Jeden wielki facepalm i udawałyśmy, że ich nie znamy.
- To miejsce publiczne. Proszę zachowywać należycie, bo inaczej będę
zmuszony państwa wyprowadzić. – powiedział surowo ochroniarz podchodząc do
naszej zgrai ‘bachorów’.
- A nasze arbuzy? – spytał Styles nie wiele robiąc sobie z tego ‘ostrzeżenia’.
My tarzałyśmy się ze śmiechu na podłodze, beka w chuj!
Po kilku godzinach spędzonych w TESCO wróciliśmy do domu.
Z zakupionymi rzeczami usiedliśmy jak zwykle przed TV i zaczęliśmy oglądać
jakieś durnoty.
W pewnym momencie chłopcy popatrzyli na siebie jakoś znacząco i pokiwali
głowami.
- Aha. – pomyślałam, bo niezbyt wiedziałam o co caman, ale mniejsza.
- Ej… - zaczął nagle Lou. – Miałybyście ochotę się stąd wyrwać? Siedzenie tutaj
to takie trochę monotonne nie uważacie?
- Teraz monotonne? Jak my przyjechałyśmy? Wcześniej wam to nie przeszkadzało… -
odburknęłam a na mojej twarzy namalował się widoczny zarys smutku.
- O czym ty gadasz, proszę cię. – przerwał mi Tomlinson zaczynając ‘wyjaśnienie’.
– Wcześniej mieliśmy próby, koncerty… Teraz mamy przerwę i dlatego. A bez was
teraz byśmy się zanudzili na śmierć, więc kochanie nie pierdol głupot.
- Mhm. – odparłam niewzruszona jego zacną przemową. – A do czego prowadziło
twoje pytanie?
- Mamy propozycję. – wtrącił się Malik.
- Jaką? – zaciekawiła się Liss wyszczerzając swoje białe ząbki.
- Jedziemy na Malediwy? Mamy tam domek, więc noł problem. – wyjaśnił szybko
Niall ruszając brwiami.
Malediwy?! Swój WŁASNY domek?! LOL! Mooom, pleaseee!
- Gdzie? – skrzywiłam się ze zdziwienia.
- Malediwy. No ale zgadzacie się? – odparł Liam wracając do sedna sprawy. –
Przynajmniej coś nowego.
- Czemu nie… - odpowiedziałyśmy udając niewzruszone.
- To jutro o 7 mamy samolot. – rzucił śmiejący się Zayn.
- Wcześniej się nie dało?! – wrzasnęłam lekko wkurzona.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę przed TV a następnie udaliśmy się do swoich pokoi
w celu spakowania się i przygotowania do jutrzejszego WCZESNEGO […] wyjazdu.
Najpierw z przyjaciółką wzięłyśmy się za upychanie ubrań do walizek. Nigdy nic
mi się nie mieściło… Jak to możliwe?!
Po skończonej ‘pracy’ Lisa zajęła łazienkę a ja włączyłam laptopa i zaczęłam
przeglądać Twittera.
*puk, puk*
- Mogę? – spytał Hazza stojąc w progu sypialni.
- Jasne, wchodź. – odparłam machając zapraszająco ręką.
- Spakowane?
- Taa, jakoś udało nam się udało upchać.
- Julia… - rzucił jakoś niepewnie.
- Tak? – odwróciłam głowę w jego stronę patrząc na lekko speszoną twarz.
Niestety nie dowiedziałam się o co chodzi, bo oczywiście jak zwykle w najmniej
odpowiednim momencie z toalety wyszła Liss.
- Ooo… Harry… - rzuciła narzucając na siebie szlafrok. – Juli, łazienka wolna.
- Idę. – odparłam wzdychając. – Sorry, kiedy indziej.
Zauważyłam jak posmutniał a następnie ‘posłusznie’ wyszedł.
Wzięłam długa, odprężającą kąpiel podczas której myślałam o tym co chciał mi
powiedzieć…
Po 2 godzinach wyszłam z wanny, ogarnęłam się trochę a następnie wskoczyłam do
łóżka zasypiając w miarę szybko.
_____________________________
Jest 11 ;p
Jak już mówiłam, teraz nawet nie wychodzi mi przepisywanie rozdziałów na kompa... Sorry. ;c
Pomimo tego, mam cichą nadzieje, że komuś się podobało, bo mi nie bardzo...
Pozdrawiam :D xoxo
Mnie się podoba ! :3 / Pató ~
OdpowiedzUsuńhaha jak zawsze :D <3
Usuńdzieki! :) xxx
co Ty gadasz świetne jest! czemu Liss wyszła z łazienki :C mam mieszane uczucia bo skoro chciał pogadać to pewnie chodzi o uczucia jego do Julii, albo coś złego zrobił co mogłoby ją zranić.. :C mam nadzieję,że jednak chciał ją uswiadomić o swoich uczuciach <3 czekam na następne!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
xoxo
hahahaahahahahahahaahahhahahah no nie moge! jakie rozkminy! :D:D:D
Usuńniedługo dodam a do cb wpadnę :))
fajne, fajne;] będziesz kontynuować wątek z Zaynem?
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńtak, pewnie :D
Zayn namięsza D:D xD
onie o nie czy on chcial powiedziec to co ja myslee ?? hahahaha kurna bo jestem teraz ciekawa przez cb ! :) mam nadzieję że i Zayn coś tam wkrotce namisza xddd zakla_1D
OdpowiedzUsuńhahahaah :DD ciekawość ciekawość :D:D
Usuńnamiesza namiesza :)
Czekam na następne :) No Zayn musi coś namieszać :) XD
OdpowiedzUsuńcieszę się :))
Usuńtaak taak :D
Czytam od wczoraj i powiem szczerzę ,że mi się podoba.:)
OdpowiedzUsuńWidzę , że dodajesz rozdziały często tak więc nie będę czekała zbytnio długo z czego jestem ogromnie zadowolona.:)
Mam nadzieję,że jutro pojawi się następny wpis.:*
jej to się cieszę! :)
Usuńdodaję średnio co 2/3 dni to faktycznie długo czekać nie trzeba :) chyba, że nauka mnie ciśnie to dodaje co 4, ale to rzadko :)
już niedługo :)
Oj weźź.. ty się nie znasz! Rozdziały są świetne! Każdy! No właśnie.. gdzieś mi tu zginął wątek Zayna, ale mam nadzieję, że jednak szybko się odnajdzie :) Czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńhahahah no dziękuję Alexx ; D
Usuńwątek Zayna odnajdzie się w 12 rozdziaaalee :D czyli w następnej notce :D
Fajne to ! Nie przestawaj pisać i wstawiaj częściej!
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńwstawiam średnio co 2/3 dni, częściej nie mogę ;p
teraz będę co jakieś 4/5 bo szkoła... -,-
To jest super. Ciekawość mnie zżera :)
OdpowiedzUsuńhah dzieki :)
OdpowiedzUsuńMasz zarąbistego bloga zazdroszczę talentu :)Może mogłabyś odwiedzić mojego?
OdpowiedzUsuńhttp://love-friends-1d.bloog.pl/
haha dziękuję :) nie mam talentu, zwykła wena z nudów :)
Usuńodwiedzę! :)