poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział 5


Rano obudził mnie ze snu jakiś koszmar… Strzelanina Larry ginie… Jezu…
Jeszcze nie zdążyłam otworzyć oczu, a już poczułam, że ktoś koło mnie leży. Kanapa była całkiem spora, więc bez problemu mogłam się przekręcić nie zwalając ‘tajemniczej’ osoby. Odwracając się ujrzałam… Harrego… WTF?! Co on tu robił? Podniosłam głowę i zobaczyłam, że reszta też już przywędrowała do domu. Leżeli na schodach… Oprócz Lou, który spał na kanapie naprzeciwko.
W tym momencie nie wiedziałam jak miałam się zachować… Na samą myśl, że koło mnie leży Hazza przechodziły przez moje ciało dreszcze… Przysunęłam się do niego, ‘ukryłam’ swoją twarz w jego loczkach i objęłam go w pasie, ale to tak na wszelki wypadek, aby nie spadł… Moim jedynym marzeniem w tej chwili  było to, aby to co jest teraz trwało wiecznie…
W pewnym momencie zauważyłam, że Louis się przebudza. W mgnieniu oka zabrałam rękę leżącą na Stylesie. Tomlinson spojrzał na mnie z wielkim znakiem zapytania. Nie wiedziałam jak to tłumaczyć, więc rozłożyłam bezradnie ręce co znaczyło, że nie mam z tym zdarzeniem nic wspólnego. Ten przymrużył oczy, następnie je przetarł i już zbierał się do wstawania z zapewne jakże niewygodnej sofy gdy Harry zaczął coś mamrotać pod nosem.
- Alice… Alice… Nie teraz… - gadał przekręcając się na drugi bok i obejmując mnie w pasie.
Zerwałam się z łóżka jak poparzona nie zwracając uwagi na to czy ‘pan’ łaskawie podniesie dupę i pobiegłam na górę trzaskając drzwiami od pokoju.
Usiadłam na łóżku najzwyczajniej w świecie się rozpłakałam.
Przyszedł do mnie, położył się obok mnie a potem gadał coś o jakiejś… jak jej tam? Alice… Jezu no! Jaki dupek! Myśli, że może mieć każdą? Leżeć z jedną a mówić i śnić o drugiej…? To powodzenia…
*Louis*
- Co Julia robiła na kanapie z Hazzą?! – myślałem intensywnie choć nie zbyt dobrze mi to wychodziło po wczorajszym…
Harry jak Harry przez sen zaczął gadać o kolejnej jakiejś lasce… Ta się zerwała z prędkością światła biegnąc na piętro.
Przecież ‘normalny’ człowiek tak nie reaguje… Musiało coś być na rzeczy…
Podniosłem się oczywiście z wielkim wysiłkiem z mega niewygodnej kanapy i postanowiłem pójść za nią.
- Debilu… - syknąłem spoglądając na Stylesa siedzącego i słabo co ogarniającego.
*puk puk*
- Mogę? – spytałem jakby trochę nieśmiało stojąc przed drzwiami pokoju dziewczyn.
Nie odezwała się słowem, więc postanowiłem nacisnąć na klamkę i wejść do środka.
Siedziała na łóżku a po jej jasnobrązowych policzkach było widać jak spływają łzy.
- Ej… Juull… O co chodzi? – odezwałem się podchodząc do niej i mocno ściskając.
- O nic. – odparła krótko lekko mnie odpychając.
- Z kogo jak z kogo, ale ze mnie debila nie zrobisz. – rzuciłem patrząc jej głęboko w oczy. – Powiesz mi o co biega?
- Chcę zostać sama. – powiedziała wstając z łóżka i podchodząc do okna.
- Wiem, że coś do niego czujesz… Podoba ci się… - zacząłem wkraczać w temat a ta popatrzyła na mnie z dość dużym przerażeniem.
- Słucham?! – wrzasnęła gapiąc się na mnie.
- Źle mówię? Oj… Przecież to widać. Nie zachowuj się jak dzieciak. I jeśli mam ci cokolwiek doradzić to proszę cię… Niech ci się jak najszybciej odpodoba. – odparłem podchodząc do niej, bo kocham ją jak siostrę i chcę dla niej jak najlepiej.
- Wyjdź! – wydarła się wskazując na drzwi a do jej oczu cisnęły łzy.
*Julia*
Louis wyszedł jak ‘poprosiłam’.
- No kurwa! Co za porady! – myślałam wściekając się w myślach. – Co to ma być?!
Starałam się jakoś uspokoić, ale nie za dobrze mi to wychodziło…
Chwilę później do pokoju wpadła Lisa rzucając się w stronę toalety. Jak zwykle przesadziła z alkoholem…
Gdy wyszła ja zajęłam łazienkę. Wzięłam w miarę szybką kąpiel, uczesałam włosy i przebrałam się w to <klik>. Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół.
- Hej. – rzuciłam krótko mijając chłopców, którzy oglądali jakieś durnoty w TV. Weszłam do kuchni w celu przekąszenia czegoś na śniadanie. Akurat przyrządzałam sobie kanapki gdy usłyszałam, że do pomieszczenia wszedł Harrold.
- Pomóc ci? – zapytał jakbym nie umiała sobie posmarować bułki masłem.
- Nie, dzięki. – rzuciłam nawet na niego nie spoglądając.
- Słuchaj… - zaczął siadając przy stole. – Przepraszam, że położyłem się obok ciebie… Nie wiele kontaktowałem…
- W porządku. – odparłam biorąc śniadanie z którym skierowałam się do salonu.
- Mogę się dosiąść? – spytałam podchodząc do chłopców.
- Pewnie. – odparł jak zawsze uśmiechnięty Liam robiąc mi miejsce.
Tomlinson cały czas się patrzył na mnie jakby mnie nigdy nie widział. Jego mina mówiła jedno… ‘Masz sobie odpuścić…’. Myślałam, że rzucę w niego tą kanapką! Co on ode mnie chciał do cholery?!
Chwilę później dołączyli do nas Liss i Hazza.
I tak właśnie zleciał nam dzień… Na oglądaniu TV i leczeniu kaca… Oczywiście nie odbyło się bez jakże ‘inteligentnych’ zabaw, które wymyślili chłopcy…
________________________________

Trololo. Miał być wczoraj, ale nie zdążyłam przepisać :<
Podoba się? :D

13 komentarzy:

  1. super jest <3 . ej , ale mam nadzieję , że ta sprawa się wyjaśni i Julia będzie z Harrym ? :)) . czekam na nowy :-*

    zapraszam : http://my--story-of-love.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuuję :) <3
      hahah wszystko w swoim czasie! :D ale mam nadzieje, że będziesz dalej czytać ? :D mam już napisany 13 rozdział :D a będę tutaj starała się dodawać do 2/3 dni, choć nie obiecuję...
      wpadnę :D

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra to ten. czekam na koleeejny odcineek! xD

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahah postaram się szybko dodać! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny <3
    zapraszam do mnie na 2 rozdział. (:

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję bardzo :) <3
    zajrzę! :D:D <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Już kocham tego bloga! Dobrze, że mi go wysłałaś (jestem adminką na jednej ze stron). Kiedy mogę liczyć na kolejny rozdział? Harry sobie nagrabił i chcę wiedzieć co będzie dalej! Czekam z niecierpliwością ;**

    [http://beyourself-lifestyle.blogspot.com/ and http://alexx-the-future-starts-today.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O_O haha matko! to się ciesze :D jutro wyjeżdżam... ;/ ale spokojnie, jutro koleżanka doda 6 rozdział :) więc zapraszam do czytania. xx :)
      a do cb oczywiście wpadnę :)

      Usuń
  8. Doobrze ;)) / Pató ~

    OdpowiedzUsuń