sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 21


*Lisa*
Akurat prostowałam włosy, gdy usłyszałam jakieś krzyki. Olałam to, bo w tym domu zawsze ktoś drze morde – normalka. Trzaśnięcie drzwiami tak mocno, że ściany zadrżały trochę mnie zdziwiło. Opuściłam łazienkę i wyszłam na korytarz. Każdy stał zdezorientowany nie wiedząc o co chodzi. Liam był w pokoju i gadał z Harrym. No tak… Pierwsza kłótnia… Wiedziałam, że to raczej nic poważnego, bo Julia czasem nie panuje nad emocjami, wszystko się wyjaśni. W pewnym momencie Hazza wybiegł z sypialni mijając nas bez słowa. Machnęłam na to rękę i wróciłam do układania włosów. Słyszałam jak pozostali jeszcze dyskutują, ale ja postanowiłam się potem wypytać o wszystko dokładnie Jull.
*Zayn*
- O co poszło…? – zadawałem sobie setki pytań, na które w chwili obecnej nie mogłem uzyskać odpowiedzi.
Mogłem się tylko domyślać, nic więcej… Takie fifty-fifty. Jedynym rozwiązaniem było czekanie…
*Lisa*
- No idziemy?! – wydzierał się z dołu zirytowany Lou.
Chwyciłam torebkę i zeszłam do czekającej na mnie reszty.
- No wreszcie… - skomentował lekko znudzony Zayn. – A teraz uwaga, uwaga! Na dworze czeka na was mała niespodzianka drogie panie…
Spojrzałyśmy na siebie z Moni pytająco. Chyba obie się bałyśmy tego co wymyślili, bo ich pomysły były albo śmieszne, albo durne, albo niemoralne…
Otworzyłam drzwi wyjściowe i… beka.
- WTF?! Co to jest?! – wrzasnęłam śmiejąc się w najlepsze i jednocześnie przyglądając się temu czemuś <klik>…
- Nie pierdol… Wsiadaj. – rzucił zachęcająco Li.
Nie miałam najmniejszej ochoty tym ‘jechać’, ale w sumie nie miałam wyboru…
Do pary wybrałam Monicę, trudno najwyżej się zabijemy. Lou i Zayn oraz Niall i Liam byli razem.
- Jak się tym jeździ? – mruczałam pod nosem próbując wepchać kluczyki do stacyjki.
- Pokaż. – odparła blondynka wyrywając mi je.
Ruszyłyśmy.
- Ja pierdole. – komentowałyśmy na zmianę próbując utrzymać prostą linię.
Za to pozostali bawili się cudownie…
- Ihaaa! – wrzeszczał Zouis ścigając się z Niamem.
- Uważaj! Panią przejedziesz! – ‘skarcił’ Zayn swojego ‘partnera’. – Niech madame wybaczy.
Boże…
- A może zmienimy plany? – zaproponował w pewnym momencie Li. – Skoro nie ma nas w pełnym składzie to może golfa przełożymy na jutro? A dziś może wybierzemy się na plażę? Aquatics i inne…
- Mi to bez różnicy. Możemy zastosować plan B i iść na beatch. – odparłam.
Tak więc zmieniliśmy kierunek i pojechaliśmy na pobliską plażę.
Wysiadłam z tego pożal się Boże ‘auta’ nadal nie dowierzając, że przeżyłam to maksymalnie pojebaną podróż.
Raz-dwa zrzuciłam z siebie ciuchy zostając w morelowym bikini.
Chłopcy rzucili się na deski surfingowe, ale ja to akurat sobie odpuściłam. Oznajmiłam, że nie mam na to ochoty, ale tak naprawdę to nigdy w ręku nie trzymałam deski surfingowej, więc nie chciałam zrobić z siebie totalnego debila. Mon nie zostawiła mnie samej wymigując się, że też nie ma ochoty i że potem nadrobimy volleyball, usiadła obok mnie i zaczęłyśmy przyglądać się kocim ruchom chłopców.
Dorwali się do tych desek jak napalone banany a tak naprawdę żaden nich nie potrafił nawet dobrze na niej pływać.
- Możemy się dosiąść? – usłyszałam w pewnej chwili męski głos.
Obróciłam głowę w moim oczom ukazało się dwóch uśmiechniętych i nie powiem, przystojnych szatynów.
- Eeerrmm… Czemu nie… - odparłam z zawahaniem.
- Mike.
- Dave.
Usiedli obok nas a ja zauważyłam, że żaden z chłopców nie zerka w naszą stronę oprócz Lou… Ouuppss…
Włosi byli naprawdę mili, sympatyczni i bez żadnego pohamowania nas… podrywali.
Stwierdziłam, że trochę zazdrości Niallera podbuduje nasz związek, więc nie zwracałam na to co wyprawiają w wodzie tylko wtopiłam się w rozmowę.
Od słodkiego flirtowania wyrwał nas widok chłopaków wychodzących na brzeg.
- No to zapowiada się ciekawie… - pomyślałam patrząc na ‘lekkie’ zbulwersowanie blondasa.
- No hej kochanie… - zaczął ponętnie Louis siadając obok Mon a następnie namiętnie ją całując.
Siedziałam lekko zdezorientowana powstrzymując śmiech.
- Co to jest? – dopytywał Nialler gdy podniosłam się z piasku.
- Co kochanie? O co chodzi? – udawałam, że nie wiem o co łazi szyderczo się uśmiechając a w odpowiedzi dostałam zabójcze spojrzenie mówiące: „Jesteś tylko moja. W nocy się przekonasz.”
Wzruszyłam ramionami i ponownie się uśmiechnęłam, żeby trochę wyluzował.
- No to jak się poznaliśmy… To może mały meczyk na dobry początek? – rzucił Zayn podbijając piłkę do siatki.
Stwierdziliśmy, że to idealny pomysł lecz Horan musiał znaleźć jakieś „ale”. Został przegłosowany, więc wszyscy w pełnym składzie (ja, Louis, Zayn, Mike oraz Niall, Monica, Liam, Dave) zaczęliśmy grę.
Uwielbiałam plażówkę, więc to był świetny sposób na rozluźnienie. Tak czy inaczej Mike nie zaprzestał podbojów wobec mnie… Trochę czułam się nieswojo, ale bardziej przeszkadzał mi jego wzrok, który cały czas czułam na sobie.
Akurat dostałam piłkę, więc przebiłam ją na stronę przeciwnika… prosto w ręce Nialla…
*Ttttsszzzzz!*. Ściął ją prosto… w twarz Mikea. Chłopak odleciał na dobre 5m. od miejsca, w którym stał.
Patrzyłam z przerażeniem na delikatnie zakrwawioną twarz Włocha pytając co chwilę czy nic mu się poważnego nie stało. Na szczęście nie…
- Nic mu nie będzie. – odparł szorstko blondas. – Możemy wracać?
Zerknęłam na niego z pogardą i wróciłam do cucenia szatyna.
W pewnym momencie poczułam lekkie pociągnięcie za rękę. Niaaallleeerrr…
Skierował nas w stronę drogi a następnie do domu nie zważając nawet na moje protesty...
Reszta chwilę potem dołączyła do nas.
*Julia*
Leżeliśmy z Harrym na dworze gapiąc się pusto w niebo. Nie było nic cudowniejszego w tym momencie… Czułam jego cudowny zapach, bezpieczeństwo…
- No siema zakochańcy! Pogodzeni? – usłyszeliśmy w pewnej chwili głos Li.
- O wróciliście? Idealnie, choć pomożesz mi zrobić coś do jedzenia, bo samemu mi się nie chce. – odparł Hazz porywając go do kuchni.
Na pożegnanie dostałam buziaka w czoło. W tym samym czasie z piętra słyszałam jakąś zawziętą dyskusję z lekką nutką kłótni. Olałam to i ruszyłam w stronę jadalni.
*Lisa*
- Powiesz mi do cholery co to miało być?! – dopytywałam ze wzburzeniem.
- O co ci chodzi? – odpowiadał próbując robić ze mnie debila.
- Horrann… - wysyczałam, bo dość miałam tej rozmowy, która nic mi nie dała.
- Oj, dobrze wiesz, że kocham cię najbardziej na świecie… Nie moja wina, że jestem zazdrosny o każdego chłopaka… - wymamrotał lekko przygryzając dolną wargę.
- Głupek… - pokiwałam głową zamykając mu usta pocałunkiem.
*Harry*
Zjedliśmy obiad a następnie poszliśmy do basenu żeby się trochę odprężyć. Dziewczyny poszły na spacer, więc zostaliśmy w piątkę. Obgadaliśmy sprawy z zespołem, jak to będzie po tych wakacjach, bo już niedługo ich koniec… Czekały nas zmiany…
Potem wróciły dziewczyny a o 19 już zostaliśmy z Jull ‘forever alone’, bo reszta poszła do klubu a my nie mieliśmy na to ochoty.
- Film? – spytała wskazując na płytkę.
Pokiwałem głową i skierowałem się do kuchni. Wziąłem jakiś popcorn, coś do picia i wróciłem do salonu.
Nie wiem co to było, ale chyba jakieś romansidło. Nie oglądałem tego od samego początku. Gapiłem się pusto w ekran albo zerkałem na Jull. Ta jednak z zaciekawieniem oglądała wcinając popcorn.
Odwróciłem głowę wpatrując się w jej niebieski tęczówki. Lekko się nachyliłem muskając jej szyję. Delikatnie się odchyliła nie spuszczając wzroku od telewizora. Nie dawałem za wygraną i powtórzyłem tę czynność jeszcze raz robiąc jej malinkę.
- Harry? – spytała z lekkim dezorientem.
Wzruszyłem ramionami zamykając jej usta pocałunkiem. Delikatnie objąłem dłońmi jej policzki zatapiając się w tym co robiliśmy. Nie protestowała błądząc rękoma po burzy moich loków. Jeździłem opuszkami palców po jej biodrach powolnie wsuwając je pod bluzkę. Szybkim ruchem ściągnąłem ją z niej a ona nie pozostała mi dłużna robiąc to samo. Wpijała się zarówno jak i w moje usta jak i swoje paznokcie w mój nagi tors. Burza gorących dreszczy przechodziła przez moje ciało. Po chwili na podłodze wylądował również jej beżowy, koronkowy stanik.
Podniosłem się z kanapy pociągając za sobą brunetkę. Skierowaliśmy się ku górze. Schody były największym wyzwaniem, na którym polegliśmy. Pocałunki przeradzały się w bardziej namiętne a dłonie odważniej błądziły po naszych ciałach.
Wreszcie jej zatrzymały się na moim pasku od spodni. Odpięła go bez problemu a ja pomogłem je jej ściągnąć. Dziewczyna sama ściągnęła z siebie krótkie, rainbow’owe shorty, więc oboje zostaliśmy tylko w dolnej części bielizny. Wreszcie pokonaliśmy niezmiernie, ciągnące się w nieskończoność schody i weszliśmy na piętro. Otworzyłem drzwi i weszliśmy do mojego pokoju…
_______________________________

Ale długi ;O nie zasnęliście? xd hahah nudny :<
no więc tak <znowu się rozpiszę xD> : może tak od początku... żeby nie było, mówię teraz o całym blogu, nie o rozdziale. Co raz poważniej rozmyślam zakończenie go. Nie podoba mi się... Fabuła, boże jest beznadziejna jak do tej pory. Taka dziecinna, prosta i lekko bez sensu. Mam mały pomysł na nowe opowiadanko. Takie bardziej poważne, doroślejsze, delikatnie mówiąc ''jebiące psyche". Nie takie bez sensu z prostą fabuła, takie trochę inne. No ale jeszcze nie wiem, bo chciałabym to dokończyć, ale nie podoba mi się :<
Pozdrawiam i liczę na szczere opinie xoxo


45 komentarzy:

  1. Nialler rzucil w niego piłką czy kamieniem że odleciał na 5 metrów i krwawił?!bo tak to wygląda
    Co do bloga to pisz dalej,fabuła jest świetna jak i pomysły:)Czasem lekko naciągane i przesadzone jednakże jest super=)Mam nadzieje że scena z Harrym i Julią będzie opisana +18 $_$

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że nie grałaś nigdy w siatkówkę ;)) no trudno, ktos nie lubi sportu... [...]
      dzięki

      Usuń
    2. Grałam w siatkówkę i to nie raz...no i raczej po uderzeniu piłką w twarz nie da się odlecieć na 5 metrów :o no ale spoko bez spiny :)

      Usuń
    3. to nie wiesz co to znaczy ścinanie ;)

      Usuń
    4. Wiem doskonale :)) Ewentualnie można wtedy upaść i zacząć się śmiać xd ale nie odlecieć na 5 metrów :o bez przesady xd

      Usuń
    5. dostań jak ja kiedyś prosto w twarz, że mało nie złamiesz nosa, to się przekonasz. a poza tym to jest TYLKO opowiadanie...

      Usuń
  2. Fajnie. :) Czekam na następny ! :)
    Serioo ! :D / Pattie ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny..czekałam na niego od początku. Jeśli chodzi o nowe opowiadanie, to mi się ten pomysł podoba. Takie 'doroślejsze' ..no noo ;) jakbyś mogła to to nowe z innym chłopakiem. np Liam, albo Zayn.. :) Mi odpowiada wszystko, więc nasz gwarantowane moje odwiedziny ^^ piszesz świetnie, idealnie się to czyta. Może i to lekko dziecinne, no ale w końcu 1D jest szalone i w inny sposób się tego opisać nie da :) Ja bardzo, ale to baaardzo zapraszam na mojego bloga. : http://smile-like-you.blogspot.com/ Liczę na komentarze i dołączenie do obserwatorów :) mam nadzieję, że ci się spodoba. Dziękuje i przepraszam za spam. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje! <3
      tak, będę pisać napewno i to kończę na ok. 28 :)

      Usuń
  4. fajny rozdział dodaj szybko nowy proszę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuuuu.,... robi się gorąco. Czekam na następny rozdział....!!:)Szybko bo nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeej.. Niall! Jaki zazdrosny! :) Proszę nie kończ bloga, mi się bardzo podoba ;)) Ale drugie opowiadanko twojego autorstwa też chętnie przeczytam ;**
    Proszę szybko o kolejny rozdział tutaj <3

    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest super nie przestawaj tylko ja chcę Jull z Zaynem coś

    OdpowiedzUsuń
  8. zajebisty rozdział czekam na następny !!
    jak coś powinna byc z Harrym

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet nie próbuj zakończać tego bloga !!!
    I chce żeby Jull dalej była z Harrym ;)
    Super rozdział, czekam nn :P

    +Zapraszam na swoje blogi: http://aneca470.blogspot.com/ i http://x3onedirectionx3.blogspot.com/ - mam nadzieję , że się spodobają i liczę na komentarze ^^ ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie kończ tego nooo :c !
    Uwielbiam Twojego bloga ;3

    http://sofarawaay.blogspot.com/ ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. NIE WOLNO CI ZAMYKAĆ TEGO BLOGA!
    nawet nie próbuj! pierwsze co, kiedy włączam komputer to zaglądam tutaj i patrze czy są nowe rozdziały - nie mogę się doczekać następnego! :) Mam nadzieję że teraz, skoro są wakacje, częściej będziesz dodawała rozdziały ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy!!! Nie kończ bloga!!!! Najlepsze opowiadania jakie czytałam!! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebiaszcze <3 Czekam nn . : )<3 Nie kończ .! Bo to jest cudne *__*

    + Zapraszam do mnie. Zostawisz komentarz.?:D
    http://merry-me-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest wspaniały , proszę nie kończ go :c
    Uwielbiam go i jestem od niego uzależniona .. JAK GO SKOŃCZYSZ ZABIJESZ MNIE !
    hahahaha
    Czekam na NN ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest cudowny <3 BARDZO PROSZĘ nie kończ go <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebiszcze kocham twój blog już .
    Zapraszam do mnie http://bodyrockgirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. nie możesz skończyć tego bloga !! Ja wtedy naprawde nie przezyje !! + rozdział cudooowny ;)) CZEKAM NN <3

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie super, przeczytam nawet 639487348 rozdział XD

    OdpowiedzUsuń
  19. Piszę komentarz żeby nie było że czytam i nie piszę. Tak więc: CZYTAM twojego bloga bo podoba mi się jak go piszesz :)(+ ode mnie za przekleństwa :p)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, ale nie zmuszam :)
      dziękuje! :) + nie umiem pisać bez przekleństw :D xd

      Usuń
  20. Jeden z najlepszych blogów jakie czytam <3 Błagam o następny !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pozwalam napisac ci nowy ale tylko pod,warunkiem jesli bedzie tam jakas Julia,nie to ze szantazuje ale malo jest opowiadan z Julia a ja mam tak na,imie,wiec zajebiscie by bylo gdyby takie cos mialo miejsce..:3..to tyle,pozdrowienia;) <3..Jullie

    OdpowiedzUsuń